przerywnik


W ramach oddechu od haftowania,
uszyłam taką oto torbę.
Powstała na bazie spódnicy,
którą dostałam od mamy i prześcieradła granatowego,
jako podszewki.
Jakby ktoś chciał ją przygarnąć,
jest do wzięcia w atrakcyjnej cenie,
bo nie narobiłam się przy niej szczególnie
i materiały z odzysku.

2 komentarze:

Stasia pisze...

A tak się właśnie zastanawiałam gdzie ta spódnica się podziała...:D

kasienka pisze...

no to już wiesz, gdzie się podziała :) Chcesz taką torbę? Mam tej kiecki jeszcze całkiem sporo :* bo ta już znalazła nową panią ;)

Prześlij komentarz